środa, 15 lutego 2012

Rozdział trzydziesty drugi

*Perspektywa Rachel*

- Cześć, Rach. – szczerzył się głupio.
- Cześć, Shane. – mruknęłam.
- Czyżbyś przemyślała moją ofertę?
- Nie. Po prostu się zgubiłam. Chciałam zapytać kogoś o drogę no i na moje nieszczęście musiałam trafić akurat na ciebie.
- Ja tam uważam, że miałaś szczęście. – mrugnął do mnie. – Ale co ty tu robisz sama, nie znając okolicy?
- Nie twoja sprawa.
- Jeśli chcesz, żebym ci pomógł to lepiej powiedz. – powiedział chytrze.
- Daruj sobie. Zapytam kogoś innego.
Już zaczęłam odchodzić, ale chwycił mnie za rękę.
- Rach, przepraszam.
Spojrzałam na niego gniewnie.
- To znaczy, Rachel. – poprawił się. – Wiem, że od mojego powrotu nie dogadujemy się dobrze… Ale chciałbym to zmienić. Nadal jesteś ważną częścią mojego życia.
- Ale ty nie jesteś już częścią mojego. – odparłam chłodno.
- Wiem. – posmutniał. – Ale ja nie umiem o tobie zapomnieć… Dlatego wróciłem. Bo strasznie za tobą tęskniłem.
Zrobiło mi się go trochę żal. Nie powinnam była zachowywać się tak oschle w stosunku do niego.
- Ja nadal cię kocham. – powiedział, po czym przybliżył swoją twarz do mojej. Stałam zaskoczona, podczas gdy Shane składał pocałunek na moich ustach.
- Rachel?!
Ten głos wyrwał mnie z osłupienia. Natychmiast oderwałam się od Shane’a i odwróciłam się w kierunku, z którego dochodził krzyk.
- Zayn, to nie tak jak myślisz… – wyjąkałam.
Chłopak patrzył na mnie niedowierzając.
- Nie? Więc wcale nie całujesz się ze swoim byłym? – spytał ironicznie.
- No dobra, może jednak jest tak jak myślisz… – mruknęłam. – Ale mogę ci to wyjaśnić…
- Nie obchodzą mnie twoje wyjaśnienia, tak samo jak ciebie przed chwilą nie obchodziły moje. – rzucił szorstko, odwrócił się i odszedł.
- Troskliwy chłopak z niego, żeby zostawiać swoją dziewczynę zgubioną w mieście.
Odwróciłam się do Shane’a. Na jego ustach gościł tryumfalny uśmieszek.
-Ty… – syknęłam. – Celowo to zrobiłeś!
- Jeśli chodzi o całowanie cię na jego oczach to owszem. Widziałem, że idzie w naszym kierunku. Ale ja naprawdę nadal cię kocham. – ujął mnie za dłonie.
- Ale ja kocham Zayn’a! – krzyknęłam, wyrywając się.
- Zasługujesz na kogoś lepszego niż ten laluś. – jego ton był kpiący.
- Nie mów tak o nim! Jest najlepszym, co mnie w życiu spotkało! Nie dorastasz mu do pięt!
- Daj spokój. Lecisz na niego tylko dlatego, że jest sławny i ma kasę.
O, nie! Tego było już za wiele! Zamachnęłam się i wymierzyłam mu solidny cios „z liścia”. Spojrzał na mnie zaskoczony. Prychnęłam i odwróciłam się, odchodząc.
„No to pięknie się narobiło”, pomyślałam. Wcale nie chciałam całować się z Shane’em. No i właściwie to ja go nie całowałam… To on całował mnie, ja nie odwzajemniłam pocałunku. „Ale też go nie przerwałam”, zauważyłam. Ale to wszystko przez zaskoczenie… Tak czy siak muszę znaleźć Zayn’a i mu to wytłumaczyć, zamiast tłumaczyć się sama sobie.
Szłam w kierunku, w którym odszedł Zayn. Na szczęście w końcu rozpoznałam okolicę. Tylko, że to było strasznie daleko od domu dziecka. „Eh, czeka mnie długi spacer”.

***

- Dlaczego wróciłaś pieszo? – spytała mnie Susan, gdy wreszcie dotarłam na miejsce.
- Pojawił się pewien problem.
- Czyżby miał na imię Shane?
- Tak. – westchnęłam.
- Nie martw się, będzie dobrze.
- Mam nadzieję. – odpowiedziałam, po czym skierowałam się do mojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i zadzwoniłam do Amandy.
- Halo? – usłyszałam poprzez śmiech.
- Możesz chwilę pogadać, czy bardzo wam przeszkadzam?
- Niall, przestań. Rozmawiam z Rachel. Dziękuję. Mów. – zwróciła się do mnie.
- Całowałam się z Shane’em. – wyparowałam.
- Co?! Jak to całowałaś się z Shane’em?!
- Niall nie musiał o tym wiedzieć. – mruknęłam.
- Przepraszam.
- Tylko niech nie mówi chłopcom!
- A nie uważasz, że powinnaś być uczciwa w stosunku do Zayn’a i sama mu powiedzieć?
- Właśnie największy problem w tym… że on to widział.
- Ale Rachel, dlaczego ty to zrobiłaś?
- Tak właściwie to ja nic nie zrobiłam… – próbowałam się bronić. – Wtedy jak się zgubiłam powiedziałaś, żebym zapytała kogoś o drogę. Podeszłam do chłopaka, który stał tyłem do mnie i okazało się, że to Shane. Chwila… Więc to twoja wina!
- Jak to moja?! To ty go całowałaś!
- Ale to ty kazałaś mi spytać kogoś o drogę i dlatego go spotkałam! I ja go nie całowałam!
- Nic by się nie stało, gdybyś się nie zgubiła! I jak to go nie całowałaś, skoro na początku powiedziałaś, że całowałaś się z Shane’em?
- No bo… On wyznał, że nadal mnie kocha. Zaskoczył mnie tym i pocałował. Ale ja nie odwzajemniłam pocałunku.
- Przynajmniej tyle… Ale tym razem go nie odepchnęłaś?
„Czemu ona musi wszystko zauważyć?”
- No, nie… Ale byłam w szoku, to dlatego. Wtedy przyszedł Zayn, zawołał mnie i od razu odsunęłam się od Shane’a. Zayn powiedział, że ja nie chciałam wysłuchać jego, więc on też nie będzie mnie słuchał.
- Teraz już wiesz, że głupio się zachowałaś osądzając go o flirt?
- No, może trochę przesadziłam… Ale słuchaj, to nie koniec. Okazało się, że Shane widział Zayn’a i celowo pocałował mnie na jego oczach.
- A to podła świnia…
- Mało powiedziane. Teraz muszę to jakoś odkręcić.
- A jesteś wreszcie w domu dziecka?
- Tak. Dobra, dzwonię do Zayn’a. Jakieś wskazówki, albo rady dla mnie?
- Powiedz mu jak bardzo go kochasz.
- Taki miałam zamiar. Dobra, kończę. Papa.
- Pa, powodzenia.
„Przyda się”, pomyślałam. Miałam Zayn’a w szybkim wybieraniu. Kliknęłam zieloną słuchawkę. Dziesięć sygnałów, a potem powiadomienie, że numer nie odpowiada. Spróbowałam drugi raz – to samo. Trzeci raz – bez zmian. Dzwoniłam tak jeszcze jakieś cztery, albo pięć razy, ale nie odbierał. W końcu zrezygnowałam. Nagle zaczęłam płakać. Zorientowałam się, że przez taką głupią kłótnię mogę stracić Zayn’a. Zmęczona po tych wszystkich wydarzeniach postanowiłam położyć się, pomimo że była dopiero szesnasta. Nie minęło dużo czasu, gdy odpłynęłam.

***

Obudziłam się z wrażeniem, że ktoś mnie obserwuje. Leniwie otworzyłam powieki i ujrzałam… nikogo innego jak mojego chłopaka. Siedział obok mnie i gładził po plecach.
- Zayn…
- O, przepraszam. Nie chciałem cię budzić. – natychmiast zabrał rękę.
- Co ty tu robisz?
- Chciałem porozmawiać. Pukałem, ale nie otwierałaś, a Susan mówiła, że jesteś w pokoju… więc wszedłem i ujrzałem, że śpisz.
- Dlaczego nie odbierałeś, kiedy dzwoniłam? – spytałam, podnosząc się do pozycji siedzącej.
- Byłem wkurzony, więc ignorowałem twoje telefony…
- W takim razie dlaczego przyszedłeś?
- Uświadomiłem sobie, że za bardzo cię kocham, by cię stracić, bez pozwolenia ci na jakiekolwiek wyjaśnienia.  – powiedział, patrząc mi w oczy. Czułam jak napływają do nich łzy.
- Przepraszam. – powiedziałam, łkając. – Nie chciałam, żeby do tego doszło…
- Dlaczego go pocałowałaś?
- Ja go nie pocałowałam, to on całował mnie.
- Więc czemu tego nie przerwałaś?
- Bo byłam w szoku… Wyznał mi, że nadal mnie kocha, że nadal jestem częścią jego życia. Nie spodziewałam się tego. Ale ja naprawdę nic do niego nie czuję. Oprzytomniałam, gdy tylko usłyszałam twój głos. To ciebie kocham. – łzy płynęły po moich policzkach. – Też nie chcę cię stracić. – szepnęłam.
Zayn przytulił mnie do siebie i starł łzy z policzków.
- Proszę, obiecaj, że następnym razem nie pozwolisz mu się całować. Nie wiesz jak bardzo to boli…
„Jak ja go zraniłam…”
- Nie będzie następnego razu. – zapewniłam. – Nie mam zamiaru nigdy więcej widzieć go na oczy. Przepraszam, to wszystko moja wina. Gdybym nie uciekła z tej restauracji to nic by się nie wydarzyło. Zayn… – zawahałam się. – Ty nie flirtowałeś z tą dziewczyną, prawda? – spytałam z nadzieją.
Zaśmiał się.
- Oczywiście, że nie. – pocałował mnie w czoło.
- Ale w takim razie co robiłeś przed tą restauracją? I dlaczego okłamałeś mnie, że rzuciłeś palenie?
- Nie okłamałem cię. Naprawdę rzuciłem, ale wtedy byłem podenerwowany tą sprawą z twoim byłym. Bałem się, że pomimo tego co mówiłaś, możesz chcieć do niego wrócić… I po prostu miałem taką potrzebę, że nie umiałem wytrzymać. Wyszedłem mając nadzieję, że ktoś akurat tam pali i wtedy spotkałem tę dziewczynę. Paliła. Dała mi jednego papierosa, a ja podziękowałem. Chwilę rozmawialiśmy, to tyle.
- Przepraszam, że cię osądziłam… – spuściłam głowę. – Amanda ma rację, mam zbyt wybujałą wyobraźnię.
- Może troszkę. – przyznał. – Ale dla mnie i tak jesteś idealna. – powiedział, po czym mnie pocałował. – A co do Amandy, to ona i Niall nie próżnują. – zaśmiał się.
- Co masz na myśli?
- Pokażę ci coś. – wyciągnął telefon. Wszedł na Internet, na jakąś stronę plotkarską.
- Zayn, oni tam wypisują same bzdury.
- Tak, ale zdjęcia są prawdziwe. – powiedział, podając mi telefon. Spojrzałam i… wybuchłam śmiechem. Zdjęcie przedstawiało parę, kąpiącą się w morzu. Amanda była zakryta po szyję, a Niall stał nieopodal niej… kręcąc na palcu stanikiem od jej bikini. Na następnym zdjęciu dziewczyna dawała mu buziaka, wyrywając swoją własność.
- Wygląda na to, że nieźle się tam bawią. – stwierdziłam.
- Jak chcesz to też możemy się zabawić. – uśmiechnął się chytrze.
- Może lepiej nie tutaj. – powiedziałam, śmiejąc się, po czym dałam mu całusa na pocieszenie. – Kocham cię, Zayn.
- Ja ciebie bardziej. – mruknął, przytulając mnie do siebie.
„Znowu wszystko jest idealnie”, pomyślałam.
________________________________________________________________________

*Wiem, że nie można od tak rzucić palenia, ale nie pisałam, kiedy dokładnie Rachel poprosiła o to Zayn'a :P A i opiszę ten sam dzień z perspektywy Amandy :D

Rozdział dedykowany Karolajnie, Jessice i Monice ♥ Nie wiem czy jeszcze jakieś dziewczyny ze zlotu czytają mojego bloga :P A tak a propos to dziękuję wszystkim, które na nim były. Było świetnie ♥ Cieszę się, że Was poznałam i nie mogę się doczekać następnego :D
Dziękuję też dziewczynom, które wpadły w piątek na twitcam'a, było bardzo fajnie :D Pomimo, że zeszłyśmy na tematy dojenia krów O.o xd
A i mam nadzieję, że dziewczyny się nie obrażą jeśli wstawię tu zdjęcie ze zlotu :D Akurat na jedynym wyraźnym mnie nie widać xd No ale oszczędziłam w ten sposób Wasze oczy ;d


Całusy,
Olga

EDIT: A no i oczywiście dedyk też dla Tusi i Sabiny, które są ze mną w klasie, czytają mojego bloga i też były na zlocie :D ♥

39 komentarzy:

  1. dobijasz mnie !
    za zajebiste masz te rozdziału no ! xD
    kocham cie po prostu ♥
    i jak zawsze czekam na next ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm.. nie wiem co napisac. zacznijmy od zdjec Nialla i Amandy. ; d wybuchlam smiechem jak je opisalas ahahaha xd a co do pocalunku.. to zdenerwowalo mnie to ze ja pocalowal. ;o ale pociesza fakt ze rachel i zaynol sa razem bez zadnego ale. ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaak jestes boska :* ! Pisz dalej skarbie C:

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego tak uwielbiam Twoje opowiadanie?
    Hmmm.. za dużo by wymieniać..

    JESTEŚ WIELKA <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejny świetny rozdział ! Czekam na następne. (:
    Co do twitcam'a ... Rozmowa o krowach rlz. :D

    xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Odwaliłaś kawał świetnej roboty, a więc gratuluję.
    Jesteś cudowna! Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ;) ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. haha Niall i Amanda - bomba! ;D Świetnie że się pogodzili ^^ Nie mogę się odczekać Nialla kręcącego stanikiem Amandy xD haha.. troszke krótki ;/ ale następny będzie dłuższy prawda? <333 i mam nadzieję że będzie szybciej ^^ wiem że skońćzyły ci się ferie i masz szkołe i obowiązki.. ale pamiętaj też o NAS.. ;D Swoich wiernych fankach czekających na następne rozdziały xD i ty mi tu Rachel nie rozpuszczaj! :D ona się może puszczać tylko z Zaynem! xD <33 aaw.. nie mogę się doczekać tego rozdziału z perspektywy Amandy.. ; DDD więc pisz go syybkoo! ^^ Do następnego! <333

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże jak ja uwielbiam Zayn i Rachel! Dobrze, że im się ułożyło.^^
    No ale co do Nialla i Amandy to ich też nie sposób nie uwielbiać.:D
    Nialler kręcący stanikiem Amandy, zwyłam z tego XD hahahaha.
    No cóż z niecierpliwością czekam na następny!! Oby był szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Wohohoh, po pierwsze powiem, że tak akcja z Niallerem, Amandą i stanikiem była powalająca ! Hahaha, normalnie, aż se to wyobraziłam ! Hahaha i zaciesz Nialla :3
    Po drugie powiem, że twittcam był śmieszny i czekam na kolejny ! :D Dojenie krów, owce, świnki ... tak, to najlepsze tematy do rozmów ! <3 Hyhyhy xdd
    Po trzecie cieszę się, że podobał ci się zlot ! :D Ja niestety nie mogłam tam jechać -.- Za daleko ;/
    A teraz wracam do opowiadania ! :D Rachel i Zayn ! <3 Na szczęście ich kryzys nie potrwał długo ! :) I dobrze, że się wyjaśniło, bo ... temu Shanowi to kości z dupy powyrywać ! A weź go tam do Rose wyślij, akurat się nada ! :D Hyhyhy, jak dwie krople wody do siebie pasują :p Zostaną królem i królową psychiatryka ! Wohohoh, brawa dla tego pana i tej pani ! :D "Czy oni są w sobie zakochani?" Hahahaha xdd
    Słodkie było to, że Zayn przyszedł sam do Rachel <3 Aww ... mimo, że był wkurzony to tak ją kocha,że pofatygował się do niej osobiście, a nie załatwiał sprawę przez telefon :) Ehh, cudny jest xd No i dobrze, że wtedy nie odebrał! :D Bo jak człowiek jest zły to przemawiają emocje i jeszcze coś gorszego by z tego wyszło -.- No więc dobrze na szczęście jest :D Hyhyhy "my też możemy się zabawić" hahahahaha, powaliło mnie to ! :D No i wyznali sobie miłość <3 Aww ... :3 Wiem, że nie pierwszy raz ;p Ale to i tak jest takie słodkie ! ;* Po prostu tylko dwa słowa ... a znaczą tak wiele :) KOCHAM CIĘ ! ;* Szykuj kolejny ! xx

    OdpowiedzUsuń
  10. AAA, świetne! Najlepsza akcja ze zdjęciami! :D Wyobraziłam sobie Nialla, który trzyma stanik Amandy :D W mojej wyobraźni wyglądało to... HAHAHAHAHAH :D:D Czekam na kolejny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. huehueh.. Strasznie podoba mi sę ten rozdział, tylko moim zdaniem Zayn troszeczkę za szybko wybaczył Reachel. Ale to tylko według mnie, po za tym świetna akcja z Niallerem i Amandą. Kocham to opowiadanie :*
    @UbNormal_95

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebiste:D
    I pisz już z perspektywy Amandy, bo nie mogę się doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. rany dziewczyno, jesteś zajebista :D
    ja też chcę dedykację do jakiegoś rodziału xdd
    dominikaaxoxo

    OdpowiedzUsuń
  14. british_dreams16 lutego 2012 09:57

    historia świetna. szkoda tylko, że tak dzieje się tylko w opowiadaniach :<

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział jak najbardziej pozytywny. W sumie to zdziwiłam, się, że Zayn tak szybko jej wybaczył. No, ale pewnie bardzo ją kocha, skoro to zrobił. Czekam z niecierpliwością na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hahahahhahahaha te zdjęcia są boskie !!!
    Rozdział jest jak najbardziej świetny już nie mogę się doczekać tego dnia z perspektywy Amandy :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Wczoraj przeczytałam całego twojego bloga . I to naprawdę jest wyjebane w kosmos !! Raz się śmiałam , raz płakałam . Proszę o informacje o kolejnych rozdziałach . <3 nie moge się doczekać . ;) @maaluutkaax33

    OdpowiedzUsuń
  18. Super rozdział . : ) Cieszę się, że nadal masz pomysły i że tak dobrze je opisujesz. :D
    Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam rozdziały z perspektywy Rachel :D <3 hahah , dobiła mnie końcówka z tym stanikiem . Uwielbiam ! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. zobaczyłam, że dodałaś nowy rozdział. już miałam nadzieję, że będzie o Amandzie i Niall'u wiadomo na jaki temat :D ale ten też jest świetny ;) czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozdział mega. Bardzo lubie twojego bloga.
    @malinka151

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetnie.. Zayn okazał się taki słodki. <3 Jeeej. :D
    Naprawdę lubię tego bloga! Uwielbiam..
    Jestem rządna nowych rozdziałów!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zayn :*
    O zazdroszczę wszystkim, które były na zlocie! Może pojawię się na następnym :)

    http://more--than--this.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. rozdział jest, jak zawsze zajebisty <3!!! jezu, jak dobrze, że juz z Zayn'em i Rachel wszystko ok! bo się tak bałam, że masakra xDD ale ta końcówka z Amandą i Niall'em bije wszystko! <3 haha jest megaaaa :* czekam na nn:* fajnie, że byłaś na zlocie :) ja dzisiaj się spotkałam też z taką jedną Belieber, która przyjechała do babci, do mojego miasta! :D i też było zajebiście <3 buziaki xxx @AniaBieberPL

    OdpowiedzUsuń
  25. uwielbiam, uwielbiam! <3 chcę nastęony (; kurcze jak żałuję, że nie dałam rady jechać na ten zlot :c
    @Pauljnaa

    OdpowiedzUsuń
  26. rozdział Mego dobrze że sie pogodzili z niecierpliwością czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozdział jak zawsze świetny !!!
    Dobrze,że sie pogodzili ;)
    Jak zawsze czekam na nastepne. ♥

    Paula. ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. Prawie ryczałam jak ona mówiła że go kocha i że tego nie chciała. Jak to dobrze ze Zayn jej wybaczył <3 BEZ STANIKA? Ja pierdole o.o Oni serio nie marnuja czasu.xd

    OdpowiedzUsuń
  29. Emilia kiedy tylko wróciła ze szkoły, odpaliła komputer i weszła na twittera. Spogląda na trendsy, ostatnie posty i wchodzi w mentions. Od razu w oczy rzuca jej się tweet Olgi o kolejnym rozdziale, więc otwiera podniecona jej bloga.
    "Tak, tak tak tak!"- mysli zniecierpliwiona.
    Loading....
    "Tak, nareszcie będą przeżycia Amandy po tym jak 30 rozdział zakończył się tak drastycznie! Nareszcie, nareszcie!"
    Strona się załadowała i jej oczom ukazuje się zdanie: Perspektywa Rachel.
    -NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!-wydaje z siebie głośny jęk.

    No, a więc zawiodłam się na początku tym, że znowu nie Amanda. Muszę przyznać, że zdenerwowana rzuciłam pendrivem o ściane, który teraz się buntuje i jak go wkładam do kompa to mi go cham wyłącza. Ale po przejawie agresji wzięłam się za czytanie, bo w sumie to tego co się dzieje u R. też byłam ciekawa. Przeczytałam i... całe rozczarowanie wyparowało! Wyobraziłam sobie Niallera wymachującego stanikiem Amandy i pękałam ze śmiechu! No i cała akcja z R. i Z. też mega.
    JA CHCĘ PERSPEKTYWĘ AMANDY!!!!
    Lol, właśnie przyszło mi do głowy stwierdzenie: jestes Ms. Bombastik xD, więc pozwoliłam je tu sobie zamieścić.
    I ogólnie to: OMFG!!!
    *Rzucam Ci ołówek*
    Em [http://ineedtheonething.blogspot.com/] ♥

    OdpowiedzUsuń
  30. Dlaczego ty mi to robisz? Chcesz żebym zeszła na zawał? Myślałam, że się popłaczę czytając o kryzysie między Zayn'em, a Rachel... Zabolała mnie trochę ta wizyta Shane'a, ale wszystko dobre, co się dobrze kończy, prawda? Wnioskując po adnotacji pod rozdziałem, rozdział jest w 1/3 tak jakby dedykowany mnie, więc mam banana na ustach. Strasznie dziękuję! Zlot był niesamowity! Ogromnie się cieszę, że spotkałam Ciebie i inne Directioners. Z niecierpliwością czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Niee ! . Zabiję tego Shane'a ja ci to gwarantuję ! . Ale dobrze , że się jakoś pogodzili ! ;* .*__* . czekam na kolejny xD. [ itsgottabeyou.blog.onet.pl ]

    OdpowiedzUsuń
  32. Odetchnęłam z ulgą. Po pierwsze.. Z Rachel i Zaynem wszystko w porządku, pogodzili się i mam nadzieję, że już więcej takich sytuacji nie będzie. Rozbawiły mnie te "zdjęcia" Nialla i Amandy. Aż jestem ciekawa... pewnie w następnym rozdziale o nich coś napiszesz :D Tak przynajmniej myślę. Świetny rozdział :) [help-me-see] [beats-for-you]

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetny rozdział ! Czekam na next ! :)
    Zapraszam do mnie http://musicjam1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajnie piszesz. Nie przestawaj. Bo masz talent . Naprawdę .
    Zapraszam do mnie jak na razie się rozkręcam :)
    http://strawberryendjelly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. http://im-a-dreamer-but-im-not-the-only-one.blogspot.com/
    Zapraszam do mnie na bloga :)
    Super opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  36. haha rozbawiła mnie końcowka :). Świetny rozdział,chociaż wolę gdy piszesz z perspektywy Nialla lub Amandy :)

    OdpowiedzUsuń
  37. hymmm co by tu napisać?? Ja Cię normalnie za spamuje bo jak zwykle prze boski rozdział:*
    P.S. Zapraszam wszystkich do mnie http://i-wanna-feel-your-love-1d.blogspot.com/(Miałam maleńki problem,ale zmieniłam, a raczej poprawiłam błąd w nazwie bloga, dlatego jest teraz inny adres, ale już jest ok)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wróciłam :) Strasznie żałuje że nie było mnie na zlocie i nie widziałam twitcama :( rozdział jak zwykle super <3 mam nadzieje ze drugi zlot niedlugo sie odbedzie i bede mogla na niego przyjechac :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dziękuje bardzo za dedyk :* No jak zwykle twój blog jest świetny no i tzw. juz myslałam ze no cos się porobi z Rachel i Zaynem ale na całe szczescie jest ok i dalej bedzie słodko :) Kocham Cię w całosci taka jaka jestes ale jak załozyłas ten blog jeszcze bardziej Cię pokochałam :* Wogóle to dzięki Tb usłyszałam pierwszy raz o One Direction :* Kocham Cię MarTusia :* :* xoxo

    OdpowiedzUsuń