Środa była strasznie nudna. Zwykły dzień. Potem czwartek. Poszłam do szkoły, później wróciłam do domu dziecka, tym razem sama, bo Rachel miała jakąś poprawę. Weszłam do pokoju, wzięłam gitarę i usiadłam na łóżku. Ćwiczyłam to czego nauczył mnie Niall we wtorek. Kiedy wszystko już miałam dokładnie opanowane, położyłam się i wróciłam myślami do tamtego dnia. „Ah… ma taki słodki akcent”, pomyślałam. Cały czas się uśmiechał podczas naszej lekcji, więc chyba przyjemnie spędził czas. Kilka razy, kiedy patrzył na mnie i coś mówił, nie słyszałam jego słów, bo tonęłam w jego oczach. Nie mogłam uwierzyć, że można mieć tak niebieskie oczy. Mogłabym na nie patrzeć cały dzień. Po chwili budziłam się jak ze snu i prosiłam żeby powtórzył. Robił to bez narzekania. Kiedy źle trzymałam struny, stanął za mną, objął mnie, złapał za ręce i pokazał co i jak. Czułam wtedy jak serce zaczyna mi mocniej bić. „Szkoda tylko, że nie mam u niego szans”, pomyślałam. To było oczywiste. On jest znaną na całym świecie gwiazdą, a ja kim? Zwykłą dziewczyną, na dodatek z domu dziecka… „Ale do tego mu się nie przyznam”, pomyślałam.
***
W piątek po lekcjach, znowu pierwsza wybiegłam z klasy. Na korytarzu spotkałam Rachel i razem wróciłyśmy.
- Za pięć szósta przed centrum kultury. – powiedziałam biorąc gitarę. – Tylko nie zapomnij! – krzyknęłam wybiegając z pokoju.
Na miejscu byłam znowu w piętnaście minut. Tym razem Niall czekał już w sali.
- Hej. – przywitałam się.
- Hej. – znowu tak słodko się uśmiechnął. Wyciągnęłam pieniądze i podałam mu je.
- Wiesz, tak myślałem… Mam dużo pieniędzy… A ty po co masz je wydawać? Będę ci dawał lekcje za darmo.
- Wiesz, tak myślałem… Mam dużo pieniędzy… A ty po co masz je wydawać? Będę ci dawał lekcje za darmo.
- Co?! Nie, nie mogę.
- No przestań… Ja naprawdę nie potrzebuję kasy. Mówiłem ci, że robię to, bo to lubię.
- Ale…
- Dobra. Nie do końca za darmo skoro się upierasz. Będziesz musiała się odwdzięczyć.
- OK. Tylko jak?
- Mówiłem ci też, że miałem nadzieję, że spotkam jakąś fankę. Więc może będziesz mi opowiadać coś o sobie na lekcjach?
- Jak to, o sobie…?
- No wiesz, co tam nowego u ciebie, jak w szkole… takie błahe sprawy.
- Naprawdę ci to wystarczy?
- Tak. Chciałbym cię poznać.
- No, dobrze… - schowałam pieniądze do torebki.
- To zacznijmy od teraz. – mrugnął do mnie. – Ile masz lat?
- Siedemnaście, dziewiątego czerwca.
- Czyli za dwa miesiące.
- No, tak…
- Twój ulubiony kolor?
- Co? – trochę zdziwiło mnie jego pytanie.
- Twój ulubiony kolor?
- Niebieski.
- To też twój ulubiony kolor oczu?
- Tak. – odpowiedziałam i po chwili zorientowałam się o co chodziło. Niall tylko się uśmiechnął. Zarumieniłam się.
- Ja też mogę zadawać ci pytania?
- Tak.
- Więc jaki jest twój ulubiony kolor?
- Zielony. – odpowiedział.
- A to też twój ulubiony kolor oczu? – zapytałam myśląc o moich zielonych oczach.
- Tak. – pierwszy raz to on się zawstydził. Zachichotałam. – No, dobra. Znowu moja kolej. Którą z naszych piosenek lubisz najbardziej?
- Hmm… Nie umiem wybrać tylko jednej. Ale chyba moje ulubione to „I wish”, „Another World”, „Moments”, i „Taken”. A, no i „Up All Night”.
- Całkiem ich sporo.
- Mówiłam, że nie umiem wybrać jednej. No, a twoja?
- „One Thing”.
- Tą też bardzo lubię. Masz tam świetną solówkę.
- Dzięki. Dobra, może teraz chcesz zadać jakieś własne pytanie?
Myślałam chwilę. Trochę się wahałam, ale w końcu się odważyłam.
- Jakie dziewczyny ci się podobają? – chyba nie spodziewał się tego pytania, bo wyglądał na trochę zaskoczonego. Jestem przy nim bardzo nieśmiała, więc mu się nie dziwię.
- Przede wszystkim – zaczął. – liczy się charakter dziewczyny. Ale jeśli chodzi o wygląd to lubię brunetki.
„Aaa! Jestem brunetką!”, zaczęłam krzyczeć w myślach z radości. „I na dodatek podobają mu się moje oczy!”
- No dobra… A tobie jacy chłopcy się podobają?
- Eee... – znowu dopadła mnie nieśmiałość. – Chyba powinniśmy już zacząć lekcję…
- Najpierw odpowiedz na pytanie. – powiedział z chytrym uśmieszkiem. – Obiecałaś mi to, pamiętasz?
Tak, pamiętałam. I zaczynałam tego żałować. Nigdy nie przyznawałam się chłopakom, jeśli mi się podobali. Byłam na to zbyt nieśmiała. Dawniej się tym nie przejmowałam, jednak ostatnio zaczęłam się martwić, jak ja w ten sposób znajdę sobie chłopaka?
- Eee… - wydukałam ponownie. – Podobają mi się bruneci.
Uśmiech na chwilę znikł z twarzy chłopaka. Jednak szybko próbował to ukryć, więc uśmiechnął się ponownie, ale tym razem już nie tak radośnie, a jego oczy pozostały zgaszone.
- Wiesz, masz rację. Powinniśmy już zacząć lekcję. – powiedział i wziął gitarę do rąk. Brakowało w tym czegoś. Tego zapału, który miał w sobie na poprzedniej lekcji.
- Dobrze. – odparłam lekko zasmucona.
_____________________________________________________________
Mam nadzieję, że rozdział trzeci się podoba ;) Dziękuję za wszystkie komentarze <3 Jeśli podoba się Wam moje opowiadanie, proszę zostawcie po sobie ślad :)
Może Was zaskoczę, ale najbardziej lubię Lou, a nie Niall'a ;p Po prostu lepiej mi się pisze o Niall'u ;)
Pewnie słyszałyście, że Louis od zawsze chciał zamieszkać na farmie. Ja też xd
Moja BFF zrobiła dla mnie ten oto obrazek :D
Mnie bardzo się podoba, a Wam? :D Followujcie ją na twitterze @Agatha_Styles i zaglądnijcie do niej na photoblogu: http://www.diaamants.fbl.pl ;)
Całusy,
Olga
rawr. ♥ wciągnęło mnie . xd
OdpowiedzUsuńmój rysuuunek ho ho ho <3 dodaje pikanterii xd
widze tutaj efekt nudy ... xD
OdpowiedzUsuń(na tym obrazku)
No miała powiedzieć blondyni! No miała!
OdpowiedzUsuńŚwietnyyyy :D czekam na kolejny rozdział ♥♥♥
OdpowiedzUsuń@juliaaswag
biedny Niall :(
OdpowiedzUsuńpisz dalej pisz, pisz ,3
Weeeź, zawiodłaś Nialla ;c
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się za niedługo skapną, że mniej więcej czują do siebie to samo :D
Czekam na następny xx
ehh, szkoda, że nie powiedziała, że blondyni XD aż mi się go szkoda zrobiło...;D świetny rozdział ;) [btr-here-with-me]
OdpowiedzUsuń@Kramel97
ŚWIETNY !
OdpowiedzUsuńsuper blog, naprawdę bardzo mi się podoba i cieszę się, że głównej bohaterce najbardziej podoba się Niall :) @ besteeveline
OdpowiedzUsuńfajne,fajne...:)
OdpowiedzUsuńAle mnie wciągnęło.. Poezja ♥ [love-more-than-this] - JBluvsBabycakes
OdpowiedzUsuńświetny rozdział i cudowny obrazek. :>
OdpowiedzUsuńzaczynam czytac dopiero twój blog ale jest zaje*isty ;D
OdpowiedzUsuńZ pewnością szybko przeczytam nastepne rozdziały ; ))
GENIALNE :)
OdpowiedzUsuńświetny rysunek... po prostu dzieło sztuki. genialne opowiadanie. najlepsze w porównaniu z innymi które czytałam ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny rysunek, normalnie dzieło sztuki. Podoba mi się. A opowiadanie jest wspaniałe... Najlepsze w porównaniu z innymi jakie czytałam ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :3
Usuń