czwartek, 2 lutego 2012

Rozdział dwudziesty siódmy

*Perspektywa Niall’a*

Była siódma rano. Rachel i Zayn usnęli wtuleni siebie. Reszta chłopaków też spała, a Tiffany starała się nie zasnąć, ale oczy same jej się zamykały. Jedynie ja nie miałem ochoty spać. Jak mógłbym zasnąć w takiej sytuacji? Co jakiś czas podchodziłem do szyby i patrzyłem na śpiącą Amandę. W tym momencie usłyszałem kroki z końca korytarza. Ujrzałem nadchodzącą Susan.
- Dzień dobry. – przywitała się.
- Wcale nie jest dobry. – odparłem.
- Racja… - stwierdziła. – Tiffany, możesz wracać i zabierz ze sobą Rachel. Ja tu zostanę.
Podeszła do śpiącej pary i zaczęła ich budzić. Zayn obudził się pierwszy.
- Co się dzieje? – spytał.
- Tiffany zabiera Rachel do domu dziecka.
- Mogę też pojechać?
- Tak, oczywiście.
Chłopak wstał i delikatnie wziął wciąż śpiącą Rachel na ręce, po czym wyszedł razem z Tiffany.
- Wiem, że ci ciężko… - zaczęła Susan. – Ale policja będzie potrzebowała twoich zeznań. Przyjadą tu niedługo.
- Po co im moje zeznania?
- Są potrzebne. Stwierdzono… że Rose ma poważne problemy psychiczne. Była w tobie zakochana… Aż za bardzo.
- Co teraz z nią będzie?
- Najprawdopodobniej sąd uzna, że była niepoczytalna. Trafi pod opiekę psychiatry, być może nawet do zakładu psychiatrycznego. Potrzebne jej poważne leczenie.
W tym momencie Harry zerwał się z siedzenia i skierował do wyjścia. Najwidoczniej nie spał już od jakiejś chwili i usłyszał o czym rozmawialiśmy.
- Harry, zaczekaj! – próbowałem go zatrzymać, lecz bezskutecznie.
- Co się stało? – Louis się obudził.
- Harry uciekł. Usłyszał jak rozmawialiśmy o Rose…
- Pójdę za nim. – powiedział.
Zostaliśmy na korytarzu we trójkę – ja, Susan i śpiący Liam. Po jakimś czasie przyszła policja. Spisywali moje zeznania, podczas gdy Susan poszła porozmawiać z lekarzem. Przy pokoju Amandy został Liam. Obiecał mi, że będzie na nią zerkał.
- Dowiedziała się pani czegoś więcej? – spytałem, kiedy policjanci wreszcie poszli, a Susan wróciła.
- Niestety, nic nowego. Tylko to co już wiecie. Ale lekarz powiedział, że jeśli jej stan się nie pogorszy to po południu będziemy mogli do niej wejść.
- Przynajmniej tyle… - westchnąłem.
- Może jedź do domu…? – zaproponowała.
- Nie ma mowy. Nie zostawię jej.
- Zostanę tu. Nie będzie sama.
- Ale ja nie mogę… Nie mogę jej znowu stracić. Nie opuszczę jej. Nie teraz….
Chyba zauważyła, że nie odpuszczę.
- No to może chociaż się zdrzemnij? Nie spałeś całą noc.
- Nie mam na to ochoty.
Usiadłem krześle. Rozmyślałem o tym wszystkim. Po jakimś czasie wbrew mojej woli odpłynąłem.

***

- Niall, obudź się. – ktoś lekko mną potrząsnął. Otworzyłem oczy i ujrzałem Susan. – Możesz wejść do Amandy.
- Co? – zapytałem, żeby upewnić się czy przez tę senność się nie przesłyszałem.
- Możesz wejść do Amandy. – powtórzyła.
- Pani już u niej była?
- Nie. Przed chwilą była tu pielęgniarka i mi o tym powiedziała. Stwierdziłam, że należy ci się, abyś wszedł pierwszy. – uśmiechnęła się.
- Dziękuję. – odpowiedziałem odwzajemniając uśmiech.
- A i wysłałam Liam’a do domu. Powiedziałam mu, żeby poszedł odpocząć. Wiesz, na tych krzesłach raczej dobrze się nie wyspał.
- Tak. – przytaknąłem, po czym skierowałem się do wejścia. Wziąłem głęboki oddech i nacisnąłem klamkę.
Leżała bez ruchu, ciągle w tej samej pozycji. Nie mogła nawet drgnąć. Do oczu ponownie napłynęły mi łzy, lecz je powstrzymałem. Teraz przynajmniej mogłem jej dotknąć, czuwać przy niej. Usiadłem na krześle i ująłem jej dłoń. Była chłodna. Przysunąłem ją do ust i pocałowałem delikatnie.

***

Było południe. Cały dzisiejszy dzień, podobnie jak poprzedni, spędziłem w szpitalu. Teraz siedziałem na krześle przed salą Amandy, w której aktualnie znajdowały się Rachel i Susan. Towarzyszył mi Zayn. Próbował jakoś nawiązać rozmowę, ale nie byłem w nastroju.
Siedziałem wpatrując się w podłogę, kiedy nagle Susan wybiegła z sali i skierowała się do stanowiska pielęgniarek.
- Co się dzieje? – zapytałem zdezorientowany.
- Amanda się budzi! – Rachel pojawiła się na moment w drzwiach, żeby mi to oznajmić.
Momentalnie zerwałem się z krzesła i wbiegłem za dziewczyną do pomieszczenia. Poczułem jak moje serce ogarnia radość. To była prawda. Amanda powoli otwierała oczy. Zamrugała kilka razy, by ich nie zamknąć. Podszedłem bliżej.
- Gdzie ja jestem? – szepnęła.
- W szpitalu. – odpowiedziała jej Rachel po cichu.
Ja nie mogłem wydobyć z siebie dźwięku. Wpatrywałem się w nią jak w obrazek. W piękny obrazek. Odwróciła powoli głowę i spojrzała na mnie.
- Niall. – szepnęła, uśmiechając się.
- Przepuśćcie mnie. – w tym momencie lekarz wszedł do sali . – Przepraszam was, ale musicie stąd wyjść. Muszę ją zbadać.
- Co? Ale ja dopiero wszedłem… - próbowałem protestować.
- To zajmie tylko chwilę. – zapewnił, jednak i tak nie chciałem posłuchać.
- Nigdzie się nie wybieram. – odezwała się Amanda, wciąż się uśmiechając.
Westchnąłem i wyszedłem na korytarz.
- Spokojnie, zaraz będziemy mogli wejść. – powiedziała Susan.
Rzeczywiście, po chwili lekarz wyszedł. Powiedział, że wszystko jest w porządku, jest tylko trochę słaba, ale możemy z nią porozmawiać. Weszliśmy wszyscy – ja, Rachel, Zayn i Susan.
- Hej. – przywitała się.
- Hej. – odpowiedzieliśmy.
- Jak się czujesz? – spytała Susan.
- Lepiej. Co prawda, nie jestem jeszcze w pełni sił, ale najgorzej nie jest.
- Niedługo już wszystko będzie dobrze. – zapewniła ją Rachel.
- Może damy im trochę prywatności? – zaproponował Zayn.
Rachel i Susan przytaknęły, po czym opuściły pomieszczenie. Usiadłem na krześle, przy jej łóżku. Wyciągnąłem rękę i delikatnie pogładziłem jej policzek.
- Tak się o ciebie martwiłem. – wyszeptałem. – Jedyne o czym marzyłem przez ostatnie dwa dni, to żeby ujrzeć twój uśmiech.
Słysząc to, uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też. – zapewniłem.
- Niall…
- Tak?
- Pocałuj mnie. – poprosiła.
Nachyliłem się i spełniłem jej życzenie. Pocałowałem ją bardzo delikatnie, jednak włożyłem w to tyle miłości, ile miałem w sobie. A było jej naprawdę dużo…
____________________________________________________________________________

Nie wyszedł mi ten rozdział :/
Jeśli będziecie chciały to być może dodam dziś 3 rozdział na nowego bloga :) (http://cause-there-is-nobody-else.blogspot.com/)
A i co do Waszych opowiadań to przepraszam, że niektórych jeszcze nie przeczytałam, ale piszę własne + obwowiązki szkolne :/ Akurat teraz mam ferie i liczyłam, że nadrobię trochę, ale wylądowałam na całe 2 tygodnie u babci, w związku z czym muszę dzielić się kompem z siostrą i kuzynem -,- Tak więc mam do Was prośbę: spamujcie mi na twitterze dopóki nie przeczytam Waszych opowiadań xd Wiem, że trochę mi to zajmuje, ale żeby Wam to wynagrodzić komentuję zazwyczaj każdy rozdział ;)
Całusy,
Olga

35 komentarzy:

  1. swietny rozdział!! Czekam na NN !! ; **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie! Kocham twoje opowiadanie, od pierwszego rozdziału. Co prawda nie komentowałam dotychczas, jednak zawsze tu wpadałam i z niecierpliwością oczekiwałam na NN :)
      Oprócz tego chciałam cię zaprosić na www.zandaya-one-direction.blog.onet.pl ---> niedawno zaczęłam pisać i zależy mi na opinii
      Pzdr :)

      Usuń
  2. wyszedł ci rozdział ! : ) . ale si ciesze, ze Amanda się obudziła :) . normalnie kocham Nialla w tym opowiadaniu : ) i zapraszam na moje :) : http://wish-you-were.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! :* Jak zawsze . :)
    Czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeekam na kolejne :DD

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny ;))
    Czekam na następny :P

    OdpowiedzUsuń
  5. jak nie wyszedł jak wyszedł ;p świetny jak wszystkie inne ;p czekam na kolejny ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ty jestes glupia. Ten rozdzial jest zajebisty tak samo jak poprrzednie. Uwielbiam cie! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. wyszedł, jak zawsze :) jak dobrze, że z Amandą już wszystko dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że Amanda się obudziła ;) A Niall jest taki kochany ;D Rose w psychiatryku ? Wiedziałam ! XD Tylko teraz szkoda mi Harrego..

    OdpowiedzUsuń
  9. Co ty mówisz, dobry jest ^^ Takkk chcemy 3 rozdział na http://cause-there-is-nobody-else.blogspot.com/ Dawaj ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. british_dreams2 lutego 2012 14:19

    wszystko idealnie <3 szkoda mi się zrobiło Harrego. kurczę, to mój ulubieniec a ja nie lubię jak mój kiciuś cierpi :<
    mrrh, pisz nn :-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Oooo jak słodko ; ) Wreszcie się obudziła ,a on był przy niej <3 Czekam na następny. Zapraszam też do siebie na nowy odcinek. Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję, że teraz wszystko będzie dobrze <3 Świetny rozdział :) [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG!!! ^^ Kocham twoje opowiadanie! <3 Z niecierpliwością czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  14. światny czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się, że tak to się skończyło

    @Kinga1D

    OdpowiedzUsuń
  16. Takkk, dodaj 3 :) <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak nie wyszedł, jak wyszedł? Genialny. Widać, że Niall naprawdę kocha Amandę. Rozdział jak najbardziej udany. Cieszę się, że Rose może zostanie zamknięta w psychiatryku, hahha. No i oczywiście dobrze, że z Amandą już lepiej. Czekam na następny < 3

    OdpowiedzUsuń
  18. Wyszedł !!!
    Niech Rose siedzi w psychiatryku!!!
    Nareszcie Amanda się obudziła :D
    czekam na następny. ♥


    Paula ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyczekałam ale z trudem <33
    Świetny :D A Niall taki kochany tu jest ;**
    Zdecydowanie chcemy 3 rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  20. nie prawda, rozdział jest świetny <3 i nawet nie wiesz, jak się cieszę, że z Amandą już wszystko dobrze i wraca do zdrowia <3 ale szkoda mi Harry'ego przez tą Rose :( czekam na nn:* buziaki xxx @AniaBieberPL

    OdpowiedzUsuń
  21. jak ja tu kocham Nialla ; ) i fajnie że Amanda się obudziła. wiedziałam, że Rose jest psychiczna, ale żeby aż tak ? koocham i czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  22. jaki swietny. *__* uwielbiam te opowiadanie. <3 ojoj, dobrze że z Amandą juz wszystko okej, a Rose dalej mnie denerwuje. Dobrze, że trafiła do tego psychiatryka, albo jeśli nie to niech trafi. ; )

    OdpowiedzUsuń
  23. o mój boże *___* .Płakałam przy tym .To takie piękne <3.

    OdpowiedzUsuń
  24. Płaczę ;(( ;**** To jest takie śliczne. <333 Dawaj szybko następny, proszę. ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Oooooooooooo ! KOCHAM CIE ! <3333333 Wlasnie sprawilas, ze ten beznadziejny dzien przestal taki byc ! :D Wiesz co mi sie dzisiaj przydarzylo ! A dzieki temu rozdzialowi pierwszy raz sie usmiechnelam ! Dziekuuuje ! ;******* Naprawde nie wiesz ile to dla mnie znaczy ... nawet sobie nie wyobrazasz ! <3 Nareszcie cos dobrego ! <3 Amanda nareszcie sie obudzila ! I jest zdrowa i pamieta Nialla ! I on przy niej tak caly czas czuwal ! <3 Zaraz znowu sie poplacze, ale z radosci ! <3 Seeerio ! :) Ehh, mam nadzieje, ze miedzy nimi bedzie dobrze jak najdluzej ! :) Bo ich milosc jest jak miod dla moich uszu, oczu ... nazywaj to jak chcesz, ale naprawde, bardzo, bardzo, baaardzo sie ciesze ! <3 Zaraz chyba zaczne skakac z radosci ! <3 O matko ! hahahah xd Ale zaciesz ! :D I jeszcze Zayn mogl z Rachel wrocic do domu dziecka ! :) I Susan, ahh moja ulubiona opiekunka z DD :) Biedny Hazza ... Troche mi smutno z jego powodu ... Ehh, na szczescie Louis pobiegl go poszukac :) Jeszcze co do czego i wyjdzie Larry ! o.o A ja sie nie moge doczekac kolejnego rozdzialu ! Serio ! Czekam, czekam, czeeekam ! <3

    OdpowiedzUsuń
  26. kurcze już się nie mogę doczekać kolejnego .... mam nadzieję, że będzie on długiiiiiii :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wspaniały! <33 najlepszy który czytałam!
    wbijaj też do mnie :>
    http://iloveharryandtwixes.blogspot.com/2012/02/prolog.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam twój blog ! ♥

    Kedy następny rozdział ? ^^ :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zakochałam się w twoim blogu czekam na nn ♥

      Usuń
  29. Rozdział gnialny(nie tylko ten inne też są świetne). Czekam na NN

    OdpowiedzUsuń
  30. zakochałam się :D to jest świetne !

    OdpowiedzUsuń