*Perspektywa Niall’a*
Szybko wrzucałem na siebie pierwsze ciuchy, które wpadły mi w ręce.
- Co ty wyrabiasz? – odezwał się Zayn zaspanym głosem.
- Ubieram się. Wychodzę.
- Stary… - spojrzał na elektroniczny zegarek stojący przy łóżku. – Jest druga w nocy. Gdzie ty się wybierasz o tej porze?
- Do domu dziecka.
- Jak to?
- Amandzie coś się stało…
- Co dokładnie? – chyba trochę się pobudził.
- Nie wiem. Rachel do mnie zadzwoniła i powiedziała, że zabierają ją do szpitala. Płakała.
- Jadę z tobą. – powiedział stanowczo, podnosząc się z łóżka.
- Dobra, ale pospiesz się.
Poszedłem do przedpokoju i zacząłem ubierać buty. Czekałem chwilę, lecz mojego przyjaciela nadal nie było.
- Zayn, rusz się! – krzyknąłem zdenerwowany.
- Już idę! – powiedział schodząc po schodach.
- Chłopaki, dokąd wy idziecie? – za nim zszedł Liam, przecierając oczy.
- Do szpitala. – odpowiedział Zayn, ubierając buty.
- Co się stało? – zdziwił się.
- Nie mamy czasu na wyjaśnienia. Zadzwonimy do was. Pa. – rzuciłem wychodząc z mieszkania i ciągnąc za sobą Zayn’a.
Prowadziłem auto jak jakiś wariat. „Dobrze, że o tej porze prawie nic nie jeździ”, pomyślałem. Dojechaliśmy pod dom dziecka w jakieś dwie minuty. Wytrzeszczyłem oczy. Stały tu dwa radiowozy policyjne. Szybko wyszedłem z auta i pobiegłem do wejścia.
- Gdzie Amanda?! – spytałem, gdy ujrzałem Susan.
- Zabrali ją do szpitala.
- Którego?
- St Thomas’ Hospital.
- A co z Rachel? – zapytał Zayn.
- Też pojechała, ale jej nic się nie stało. Jedziecie do nich? – zapytała z nadzieją.
- Tak. – odpowiedziałem.
- To dobrze. One was teraz potrzebują. – powiedziała smutno.
Nie miałem pojęcia co się dokładnie stało, ale to nie miało znaczenia. Musiałem jak najszybciej dowiedzieć się jak czuje się Amanda. Wróciliśmy z Zayn’em do samochodu, po czym znowu wcisnąłem gaz do dechy. Kiedy dotarliśmy na miejsce pobiegliśmy do wejścia i skierowaliśmy się do recepcji.
- Szukamy Amandy Bloom. – powiedziałem szybko.
- A kim jesteście?
- To moja dziewczyna.
- Hmm… No dobrze. Jest na oddziale intensywnej terapii.
„Co?! Na oddziale intensywnej terapii?!”, zacząłem się jeszcze bardziej martwić. Pobiegłem w kierunku wskazanym przez recepcjonistkę, za mną biegł Zayn. Kiedy dotarliśmy na miejsce ujrzałem starszą opiekunkę, Tiffany, siedzącą na krześle i Rachel u jej boku.
- Rachel! – Zayn podbiegł do niej i przytulił ją do siebie. – Czemu płaczesz? Co się stało?
- Amanda… Ona… Rose… - szlochała.
- Uspokój się i powiedz to powoli. – poprosił delikatnie, głaszcząc ją po głowie. Mimo to dziewczyna nie umiała wypowiedzieć całego zdania.
- Rose przyszła w nocy do ich pokoju i… wbiła Amandzie nóż w brzuch. – powiedziała Tiffany. Rachel rozpłakała się jeszcze bardziej.
Oniemiałem. Stałem z wytrzeszczonymi oczami, w których zapewne można było dostrzec strach. Bałem się. Bałem się o najważniejszą dziewczynę w moim życiu. O dziewczynę, którą kochałem. Którą dopiero co odzyskałem i znów mogłem stracić. Tym razem na zawsze. Upadłem na kolana i zacząłem płakać. Nic więcej nie umiałem w tej chwili zrobić. „Ona wyjdzie z tego”, próbowałem przekonać się w myślach. „To nie może się tak skończyć. Nie może…”
***
Siedzieliśmy w poczekalni już pół godziny. Rachel trochę się uspokoiła, ja wciąż byłem roztrzęsiony. Obwiniałem się za to, co się stało. To przeze mnie Rose to zrobiła…
Teraz towarzyszyli nam także Harry, Liam i Louis. Zayn zadzwonił, by ich poinformować jak obiecaliśmy. Postanowili przyjechać. Próbowali podnieść mnie na duchu, ale nie skutkowało. Jedyne, co mogłoby mnie teraz pocieszyć to widok uśmiechniętej twarzy Amandy. Niestety nie miałem na co liczyć…
Ujrzałem lekarza wychodzącego z jej sali.
- Panie doktorze, co z nią? – uprzedziłem tym pytaniem Tiffany.
- Pozbyliśmy się noża. Jej stan jest ciężki, ale już nie krytyczny. Straciła dużo krwi. Przepraszam, ale muszę już iść.
- Niech pan poczeka chwilę! Mogę do niej wejść? – spytałem błagalnym tonem.
- Wykluczone. Bardzo mi przykro, ale w tej chwili to niemożliwe. A teraz przepraszam, ale naprawdę muszę już iść.– odparł, po czym się oddalił.
- Niech pan poczeka chwilę! Mogę do niej wejść? – spytałem błagalnym tonem.
- Wykluczone. Bardzo mi przykro, ale w tej chwili to niemożliwe. A teraz przepraszam, ale naprawdę muszę już iść.– odparł, po czym się oddalił.
Wściekły kopnąłem w krzesło.
- Niall, uspokój się. – powiedział Liam.
- Ciekawe czy ty byłbyś taki spokojny, gdyby to Danielle coś się stało?! – krzyknąłem.
- Nie, nie byłbym. – odparł, starając się zachować zimną krew. – Ale uspokój się, bo inaczej cię stąd wyrzucą.
- Eh… Przepraszam. – westchnąłem. – Nie powinienem się na ciebie wściekać, ale… to wszystko to po prostu dla mnie zbyt wiele…
- Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. – powiedział Liam, przytulając mnie.
Spojrzałem do sali, w której leżała Amanda. Przytknąłem czoło do zimnej szyby i położyłem na niej dłoń. Leżała tam bezbronnie, podłączona do tej całej aparatury. Nawet teraz wyglądała pięknie. Jak anioł. „Mój anioł…”. Po policzkach ponownie spłynęły mi łzy.
_____________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki :pp Mam nadzieję, że całkowicie nie spaprałam perspektywy Niall'a ;p
Kiedy następny nie wiem... Nie mam coś ostatnio weny ;/
Całusy,
Olga
EDIT: Przepisywałam ten rozdział i zapomniałam o jednym fragmencie xd Dopisałam już go ;p W rozmowie z lekarzem były braki ;p
EDIT: Przepisywałam ten rozdział i zapomniałam o jednym fragmencie xd Dopisałam już go ;p W rozmowie z lekarzem były braki ;p
Kocham ten rozdział <33
OdpowiedzUsuńJejeje. Nie mogłam się doczekać tego rozdziału ;**
OdpowiedzUsuńŚwietny : D
O mój Boże to było takie smutne a zarazem cudowne dlaczego w Polsce nie produkują takich chłopaków , as siem pobacaam
OdpowiedzUsuńjeeeeeeeeeeeeeeeee co chwile zaglądałam czy jest nowy i jest cudny jak wszystkie czekam na nastepny!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z Amandą wszystko będzie w porządku :( Świetny rozdział xx [help-me-see]
OdpowiedzUsuń"mój anioł" Jezu jak to pięknie zabrzmiało *_______* dawaj już nowy, błagam Olguś <3
OdpowiedzUsuńi znów się poryczałam jak taka debilka..DAWAJ NASTĘPNY ! <3
OdpowiedzUsuńJakie to smutne. :C Niall płacze, a ciekawe co z Rose. -.- yhh. ;(( biedna Amanda. :C " Mój anioł" ahh.. pięknie. *__* czekam na nowy! <3
OdpowiedzUsuńKrótki, ale za to świetny <3
OdpowiedzUsuńZ Amandą musi być wszystko w porządku.. jghusgkjdh Głupia Rose!! ~ stranger17
super rozdział! :)
OdpowiedzUsuńahahha. czekam na nowyyy <3 super <3333333.
OdpowiedzUsuńRozdział jest niesamowity, wcale nie krótki taki w sam raz :) i nawet nie myśl,że go spaprałaś !!!
OdpowiedzUsuń@One_Romance_ jakby co to ja :)
czekam na następny...
OdpowiedzUsuńpisz szybko :D
<33
Z Amandą ma być wszystko w porządku...
A Rose ma się zabić w poprawczaku :P
Popłakałam się. Najnormalniej w świecie się popłakałam. Biedny Niall. Biedna Amanda. Mam nadzieję, że jej stan się poprawi i już dłużej nie będzie krytyczny. Co do perspektywy Nialla... Udała Ci się. Naprawdę. Nie wiem na co narzekasz. Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńaa .. rycze ♥
OdpowiedzUsuńJestem za tym żeby Rose się zabiła w poprawczaku ! : D
TY CHYBA SOBIE ZE MNIE KPISZ ?! JAK MOŻESZ KOŃCZYĆ W TYM MOMENCIE ?! ;/ MOJE SERCE KRWAWI, WIESZ ?! !!!!!!!!!!!!!!!! ZNOWU CIERPIE ;( TY CHYBA CHCESZ MNIE DO PIACHU WYSŁAĆ ;/ TAK JAK MIŁOŚĆ AMANDY & NIALLA :( Ehh, mam nadzieję, że Amanda się z tego wybudzi ! Nie, ona ma się z tego wybudzić ! A Rose ma zgnić w piekleeeeee ! Wrr ... jak można zniszczyć komuś życie ?! Skoro ona się tak zarzeka, ze kocha Nialla to by mu życia nie niszczyła ! Ona jest jakaś psychicznie chora ! -.- A jeszcze Nialler się obwinia ?! Chłopie, ogarnij się ! To nie twoja wina, że Matka Natura stworzyła taką pokrake jak tą *cenzura* ... Amanda ! Wychodź z tego ! Nie opuszczaj Nialla ! On cię kocha ! A ty kochasz go ! <3 MUSICIE BYĆ RAZEM ! JA TO WIEM ! TO JEST ZAPISANE W GWIAZDACH ! :D Susan miała racje, dziewczyny ich teraz potrzebują :) Ale mi się szkoda blondyna zrobiło jak on tak upadł na te kolana ... Ehh i Rachel zapłakana z Zaynem ... Miałam taką cholerną ochotę przytulić blondyna ... Ale rozdział naprawdę genialny i masz już pisać kolejny rozdział i wrzucać nam tutaj i nas nie męczyć ! Wiesz o tym ! KOCHAM CIĘ ! <33333 Twoja największa i najbardziej oddana fanka na całym świecie xx
OdpowiedzUsuńJejciu...świetnie napisałaś cały przebieg wydarzeń z perspektywy Nialla. Rozdział 26 mogę zaliczyć do jednych z najlepszych rozdziałów twojego opowiadania :) Rozdział strasznie smutny wiec mam nadzieję, że Amanda niedługo wróci do zdrowia. Ciekawe co stanie się z Rose...
OdpowiedzUsuń"mój anioł" --- jak to pięknie zabrzmiało <3 no kurde i niech Amanda się szybko ogarnie i wraca do Niall'a bo serce mnie boli jak czytam to i wyobrażam sobie co on musi czuć ! @wowlovely69
OdpowiedzUsuńMatko jest świetny <333. *_______* Nie narzekaj, bo jest bisty.! Dawaj new ;D
OdpowiedzUsuńmm, tak jak lubię! kreeew :D
OdpowiedzUsuńrozdział genialny :3
Co mam powiedzieć? Jest świetny, ale bardzo smutny.
OdpowiedzUsuńKinga1D
krótki! za krótki! ale i tak świetny <3
OdpowiedzUsuńOLGA ! jak Amanda umrze , a NA PEWNO NIE umrze ! To zajebe ta ROSE ! jak ja tego dziecka nienawidzę ! zapraszam na : http://wish-you-were.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! ŻARTUJESZ SOBIE?! KOŃCZYĆ W TAKIM MOMENCIE?! CZY TY CHCESZ ŻEBYM ZAWAŁU DOSTAŁA?! Już mi tu zaraz dodawaj nastepny rozdział! Jeśli Amanda urze to...! Co ja gadam, ona nie może umrzeć! Przeciez Niall! I Zayn! A Rachel! to przecież! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! I ta końcówka! 'Mój anioł'! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! OLGA! Oszalałaś?! Kto Ci pozwolił takie emocje wywoływać do jasnej ciasnej?!
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! UŚMIERĆ TĄ GŁUPIĄ ROSE!!! Ja nie moge, co za szmatławiec!!!! Normalnie jak moja nauczycielka od niemca!
Co0 ty zrobiłaś Olga?! Nie moge się przez Ciebie ogarnąć i chodzę po pokoju w kółko jak jakas psychiczna.
Jakie to śliczne ;*** Boże, już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału. <333 Nie spaprałaś perspektywy Nialla, jest idealna. Mam nadzieję, że szybko dodasz następny. ♥
OdpowiedzUsuńCzemu Taki Krótki .?!?!
OdpowiedzUsuńWTF .?!
I Czemu W Takim Momencie .?!?!?!?!
Oby Amanda Wyzdrowiała .. I To Jak Najszybciej ..
A Ta Rose Powinna W Więzieniu Z Kratkami Zgnić .! : c
Dawaj szybko następny !!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać !!!!!!
A niech ta cała Rose siedzi w poprawczaku !!!
♥ ♥ ♥ ♥ ♥
aaaaaa za krótki, stanowczo ! :( cieszę się, że z Amandą lepiej.
OdpowiedzUsuńKurcze !!! to jest najbardziej wzruszający rozdzial ;'(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki krótki. :< Kocham czytać Twojego bloga. <3
OdpowiedzUsuńA ta Rose, no normalnie mną miota, jak sobie pomyślę o niej. xDD
Czekam na nn . :D
O Boże , jak ja uwielbiam twoje opowiadanie dziewczynoo ... Proszę dodawaj następny , ale tak szybciutko . xD
OdpowiedzUsuńomg! biedny Niall! ;( oby z Amandą było wszystko dobrze! a tą Rose to niech coś przejedzie albo coś! idiotka jedna! Niall jest taki kochany <3 troszczy się o nią <3 czekam na nn! :* dodaj szybko xd buziaki xxx
OdpowiedzUsuńomg. ;o nie spodziewałam się , że będzie aż taki straszny ten rozdział .. zadziwiasz mnie xD
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
o matko, o matko. znakomicie piszesz *_* trzymasz w napieciu, moglays mnie informowac o nowych rozdzialach?(tt- @julka_kuzma) nawet jesli nie to sie nie obraze, spoko..
OdpowiedzUsuńcudownie ;* płaczę, łeee jak ja ryczę ;*
OdpowiedzUsuńUbóstwiam twoje opowiadanie ...
Patrycja.
Super horror . ^^ nie no , ale tak na poważnie to rozdział zajebisty jak zawsze . Proszę cię , dodaj szybko nexta , bo nie mogę sie doczekać co będzie dalej . :D Pozdrawiam <3 xoxo
OdpowiedzUsuńzajebisty i nie mam więcej słów !
OdpowiedzUsuńkurde daj szybko nexta :D
Wzruszający. <3 ;cc
OdpowiedzUsuńświetnie! ;) zapraszam do mnie: http://moments-in-love-onedirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY rozdział!
OdpowiedzUsuńDOdaj jak najszybciej nexta. Bo aż mi się zachciało czytać.
A tak na marginesie wejdziesz na mojego. CO prawda jest dopiero jeden rozdział, ale jutro bedzie drugi. No i ocenisz czy jest ciekawy czy nie?
http://can--we--fall--one--more--time.blogspot.com/
nowy rodzial, now! :D nawet nie wiesz jak sie ciesze ze piszesz opowiadanie z Niallem bo jak czytam jakies to tylko z Hazza. takze dziekuje ♥
OdpowiedzUsuńDziewczynoo !!!!!! W takim momencie koniec ?! Co ty sobie kurde wyobrażasz ! Tak nie można ja się na to nie godzę ! następny rozdział to ma się w TRYBIE NATYCHMIASTOWYM pojawić !!!! Jestem uzależniona od tego opowiadania i jestem z tego DUMNA ! <3 .
OdpowiedzUsuńOmg.... Boje sie co bedzie dalej... Strasznie mi sie podba.. Rycze jak mala dziewczynka... Ty nawet nie wiesz, jak to przezywam.. PLZZ .. Dalej.. kocham cie
OdpowiedzUsuńAle, jak spotkam tą Rose... To kurde... cala chodze jak na szpilkach w tym momencie...
OdpowiedzUsuńBoże, dawaj już następny rozdział . XD
OdpowiedzUsuńFajnyy blog :D Z niecierpliwością czekam na następy rozdział . I zapraszam na mój blog :
OdpowiedzUsuńhttp://strawberryendjelly.blogspot.com/
Uwielbiam każdy rozdział tego opowiadania. Ten kocham całym sercem <3 Jest taki smutny i pełen uczuć. :<
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd ty bierzesz te wszystkie pomysły ale jak dla mnie to jesteś po prostu niesamowita.! ^^
<3
I znów się prawie poryczałam ♥
OdpowiedzUsuńo boze Niallerek
OdpowiedzUsuń